dzień 20-26
Dzień a właściwie cały tydzień próba pomalowania czarną mazią ścian fundamentowych. Ciągle deszcz i zimno. Tak więc prosta rzecz, którą wziąłem na siebie, próbując zaoszczędzić, zamieniła się w ciągnący się koszmar. Na szczęście wolna sobota czyli dzień 26, nieoceniona pomoc rodziny i wszystko w środku przed zasypaniem pomalowane x 2. A że była brzydka pogoda zdjęć niewiele bo ponuro.