Podsumowanie-harmonogram
Data dodania: 2012-09-30
Założenia były ambitne, że wybudujemy w 6 miesięcy i przeprowadzka na święta. Rozjechaliśmy się bardzo bo po 13 miesiącach się przeprowadziliśmy a dopiero po jakiś 18 miesiącach można było uznać dom za naprawdę spełniajacy kryteria mieszkania.
Największym problemem był brak prądu (16 miesiący opóźnienia ENERGIAPRO w stosunku do umowy) po jego przyłączeniu przeprowadziliśmy się po 2-3 tygodniach oraz wody (problemy z pozwoleniem na budowę). Brak tych mediów powodował, że nie było sensu sie spieszyć. 16 miesięcy jak na pracę głównie 2 osób to i tak nieźle w naszej ocenie ale zmęczyło nas to bardzo przez to teraz nie ma komu przykręcić cokołów i naprawdę skończyć wszystko.
Oprócz wspomnianych przyczyn opóźnień najwięcej czasu straciliśmy na:
- czekaniu na okna w związku z przerwą wakacyjną, której nie przewidzieliśmy co wstrzymało kolejne prace (30 dni lata)
- czekaniu na materiał, który był wcześniej niedogadany do końca lub którego nie prowadzi żadna hurtownia, zalecam sprawdzić i zaofertować wszystko co przewidujecie
- dogadywanie przez telefon lub na gębę.. wszystko co nie było na papierze miało zawsze obsuwę
- obawa o włamania i rzeczywiste włamania przez co materiał kupowaliśmy na raty by nie trzymać na budowie, czasami nam go brakowało a elektryki nie robiliśmy przed zimą,
- użeranie się z bankiem, który nie chciał nam wypłacić ostatniej transzy (przez te tynki których nie mieliśmy a rzeczoznawca twierdził że mają być :) ). W sumie to spowodowało bardzo duże opóźnienie bo trwało to 7 miesięcy na szczęście mieliśmy z czego powoli budować
12 miesięcy różnicy od wyznaczonego harmonogramu to dużo oczywiście nie znaczy to że tyle więcej było pracy której niedoszacowaliśmy, głównie były to przestoje 2 miesiące uciekło lata potem zima i czekanie na prąd itd. Czy były 6 miesięcy realne?? Sąsiadom udało się w 8, nam z naszym systemem gospodarczy myślę w 6 by się udało przy idealnych warunkach. Realnie system gospodarczy wymaga weekendów, które niestety są raz na tydzień :) więc te 8-12 miesięcy trzeba liczyć
c.d.n