PODSUMOWANIE- PORAŻKI UWAGI
Data dodania: 2012-10-04
Nie wszystko poszło idealnie było kilka rzeczy, które poszły nie tak przez co było trochę nerwów i kłopotów.
Rady dla tych w trakcie i przed:
1. Drewno z tym jest bardzo słabo. I więźba i drewno elewacyjne, które kupiłem było marnej jakości. Faktycznie kierowałem się ceną ale różnica w jakości nie była aż tak wyraźna. Nadal jestem zwolennikiem drewna ale z uwagami, że kto może niech kupuje za granicą często taniej. DObrze jest się uzbroić w wilgociomierz, który rozwiewa wszystkie wątpliwości. Finalnie np zakładamy montaż od nowa elewacji drewnianej w ciągu najbliższych 2-3 lat a drewno kupujemy w szwecji lub austrii
2. Okna o problemach z nimi było kilka wpisów. POniewaz większość z nas płaci większość pieniędzy przed montażem radzę na podstawie własnych doświadczeń, przed przelaniem pieniedzy zobaczyć okna na zakładzie.Czy się zgadza. u nas były złe wymiary, nie ten kolor itd i po zapłaceniu prawie 100% ciężko się rozmawia o wykonaniu okien od nowa.
3. Błoto i kłopoty z nim związane. Mimo planów, że utwrdzenie będzie zrobione na początku było wykonane tuż przed przeprowadzką. Żałuję szybsze wykonanie byłoby dużo wygodniejsze w użytkowaniu dla wszystkich i goście mają gdzie zaparkować a nie tylko błoto
4. ZAkupy na ostatnią chwilę. CHoć wszystko było wiadome to niektóre rzeczy chcieliśmy kupić na cito. Był z tym problem bo minima logistyczne, fabryka ma urlop itp. NA niektóe rzeczy trochę poczekaliśmy przez co straciliśmy parę niepotrzebnych dni. Jak jest gdzie i nie ma wielkich obaw o kradzież kupować hurtowo i niech leży, pędzli, pianek akryli taśm zawsze brakuje :)
5. Niekończenie od razu. Kilka rzeczy nie było skończone zstawione na później co oznaczało, że póżniej było trzeba to robić jeszcze raz lub wymagało dużo większych nakładów pracy lub kosztów.
6. Banki banki i umowy. Tu powinienem po prostu wpisać nazwę mojego i że nigdy w życiu. Ale pewno kłopoty są z każdym to nie cieszyś się że dali tylko każdy papierek 2 razy obejrzeć no i nic na gębę. My zaufaliśmy Pani na gębę i 9 miesięcy czekaliśmy na ostatnią transzę.
To chyba wszystko JAk doprowadzę pozostałe pomieszczenia do stanu "fotografialnego" to wrzucę kilka fotek ale w sumie koniec przygody z blogiem