retrospekcja nr 9 c.d.
I jeszcze zrobiliśmy to .... ze starych bloczków fundamentowych takie podejście na taras by nie chodzić po trawie wg nas fajnie wyszło a stosunek ceny do efektu bardzo pozytywny
I jeszcze zrobiliśmy to .... ze starych bloczków fundamentowych takie podejście na taras by nie chodzić po trawie wg nas fajnie wyszło a stosunek ceny do efektu bardzo pozytywny
Choć teoretycznie posadzki mogliśmy zacząć użytkowac od razu to jednak dalismy im spokój i w 1 tygodniu ich schnięcia wzieliśmy się za ogródek czyli zrobienie pierwszego trawnika by w razie deszczu nie łazić po błocie.Na początek poszły opaski żwirowe ktore miały byc ograniczone taśmą z blachy ale ze względu na koszty finalnie mamy 6mm PCV oraz rozwieziony został kliniec pod podjazdem dojściem i parkingami. Hakalismy, grabiliśmy sialiśmy cały weekend. W miedzyczasie przyjechały zamówione kamyczki każdy około 1 tony do położenia w trawniku. W przyszlym roku planujemy w trawniku ułożyć płyty z betonu by nie chodzić tylko po trawniku no i skończyć trawniki na calej działce bo na razie tylko od frontu :). No i kilka zdjęć
W końcu coś zupełnie innego i coś co jest w 100% związane z naszymi początkowymi założeniami. A więc jak pisałem po pierwsze co się da robiliśmy sami (to nie w tym wypadku) i po 2-gie, by wykorzystywać piękno drzemiące w elementach oczywistych stąd np. odkryta więźba. W przypadku posadzek na parterze, bo to element, który kończyliśmy zaraz po podłogówce również trochę niestandardowo przyjeliśmy coś z rzadka spotykanego. Wszystkie posadzki to beton zacierany (taki jak np w OBI i CASTO na podłodze) Przyjeliśmy kolor naturalny bez domieszek kolorowych. Zalety bardzo wytrzymała posadzka, tania i co w naszym przypadku była nie było bez znaczenia można ją użytkować teoretycznie na następny dzień (w praktyce po tygodniu wróciliśmy z robotą a po 3 tyg. się przeprowadzilismy). Sprawne oko wyłapie, że na początku jest zachód słońca a na końcu słońce w zenicie... tak tak cały proces zajął około 20h i odbywał się w nocy :) no i fotki
Ponieważ prąd i woda już była (kwiecień) szybko wróciliśmy do tempa prac z początku. Pominąłem nudne elementy jak kanalizacja bo wykonana dużo wcześniej oraz instalacji wody którą wykonaliśmy zaraz po montażu licznika. Ponieważ ściany zostały już wstępnie przygotowane i 1 pomalowane (więcej o tym w kolejnych wpisach) przystąpiliśmy do podłóg które najbardziej blokuje naszą szybką przeprowadzkę. Zdjęcia z przygotowań pod zasadniczą podłogę.
Jak pisałem wcześniej w międzyczasie gdy we wnętrzach zadomowili się Panowie od wodociągu a my czekaliśmy na prąd przygotowaliśmy się do wykonania,skończenia elewacji. Podkładowe warstwy układaliśmy na raty kiedy pozwoliła pogoda a następnie Ściana po ścianie tynkowaliśmy i można było zobaczyć efekt bo jednocześnie zdemontowaliśmy nasze "profesjonalne" rusztowania.